Rozkręcam wtorkową tradycję wspominkową

Dziś przypomnę teledysk “Z wyjątkiem nas” czyli Etiudę E-dur Fryderyka Chopina w aranżacji Krzysztofa Herdzina, do której słowa napisała Mela Koteluk. To druga, poetycka odsłona albumu “Czułe struny”, której obraz stworzyła wspaniała Olga Czyżykiewicz.

Pamiętam moment, kiedy przeczytałam scenariusz. Zaskoczył mnie. Kilkakrotnie przeszył mnie dreszcz i wiedziałam, że pomysł jest trafiony. Działa. Olga oparła wszystko na bardzo plastycznej scenie, nawiązującej do malarstwa Józefa Mehoffera czyli przedstawiciela Młodej Polski. Dziwny ogród, w którym rajskość przeplata się z wyczuwalnym niepokojem… Piękny tekst, który napisała Mela też nie jest wolny od symboli i metafor. Opowiada o dewaluacji wrażliwości na piękno. O świecie, którego cząstka jest cały czas w nas, ale tak trudno ją pielęgnować w trudnych czasach - "...róży nie żałuje przecież nikt gdy płonie las, nikt z wyjątkiem nas…” Tu kolejne nawiązanie - tym razem romantyczne. "Nie czas żałować róż, gdy płoną lasy” pisał w Lilli Wenedzie Juliusz Słowacki. Jak bardzo aktualne to jest… Wspaniale pokazała to w obrazie Olga. Dla mnie majestatyczność tego rajskiego sadu, bawiący się chłopczyk i “tiulowe” efemeryczne nimfy w kontraście z destrukcją, która w pewnym momencie brutalnie wkrada się wraz z człowiekiem współczesnym i jego siermiężnym traktowaniem natury - jest bardzo mocnym przekazem. Psychodeliczny ruch tancerek (wspaniałych zresztą) i kontrast betonowego bloku, z którego zlatuje moja niebieska suknia jako nawiązanie do straty… piękna w naszym życiu.

PS. Teledysk kręciliśmy w pięknym miejscu www.nadpilice.pl